piątek, 28 września 2012

Współpraca z firmami

Ostatnio przeczytałam sporo artykułów odnośnie sponsoringu w blogosferze. Pewnie nie tylko ja zauważyłam, że coraz więcej blogów powstaje tylko dla czerpania korzyści materialnych. Wiele dziewczyn oceniana jest po ilości darmowych rzeczy jakie w danym miesiącu otrzymała od firm, z którymi nawiązała współpracę. Dlaczego oceniana? Dlatego ,bo zazwyczaj pod postami z rzeczami od firm, pojawiają się ociekające jadem komentarze typu „to wszystko dostałaś za darmo? Farciara, ale i tak jesteś obleśna” – umówmy się, jest to przykład objęty cenzurą, doskonale wiemy jak bezwzględni potrafią być ludzie jeżeli chodzi o dodawanie komentarzy…Osoby odwiedzające bloga Charlize Mystery pewnie pamiętają komentarz o treści „masz raka?”. Nawet nie chce wnikać co kieruje osobami piszącymi takie rzeczy.

Ale nie miało być o zawiści tylko o sponsoringu. Nie wiem czy nikt nie zauważa zależności między blogerkami a specami od marketingu, którzy umożliwiają im „wzbogacanie się” za pomocą reklamy. Ten schemat jest bardzo prosty. Blogerka X dostaje propozycję współpracy z firmą Y. Lub też sama ubiega się o taką możliwość. Współpraca polega na tym, że X otrzymuje materialne wynagrodzenia w zamian za to że umieści na swoim blogu baner reklamowy, zrobi post, w którym zaprezentuje otrzymane ubrania/gadżety oczywiście je zachwalając lub zorganizuje konkurs w którym do wygrania są rzeczy pochodzące z danego sklepu ( oczywiście warunkiem uczestnictwa jest polubienie strony sklepu na fb lub wejście na stronę poprzez baner reklamowy- licznik odwiedzin rośnie a co za tym idzie- profity z tym związane). Blogerka jest szczęśliwa, bo nie musi wydawać pieniędzy na ubrania a spec od marketingu może odetchnąć z ulgą bo Blogerka odwaliła za niego kawał roboty. Gdyby nie ona, musiałaby powstać kampania reklamowa, która jak wiemy sporo kosztuje. W dzisiejszych czasach do współpracy bardziej opłaca się zatrudnić blogerkę niż celebrytę. Dzięki takiej „współpracy” firma pozyskuje klientów, którzy postanowili upodobnić się do sławnej blogerki i wejść w posiadanie identycznych rzeczy. Jak grzyby po deszczu pod postem sponsorowanym pojawiają się pytania „skąd ta bluzka?” , ,,skąd torebka”, a odpowiedź jest oczywista. Rzeczy znikają ze sklepowych półek w tempie błyskawicznym. Sama byłam świadkiem sytuacji kiedy pewna blogerka umieściła taki post u siebie i wzbudziła zachwyt kurtką, którą miała na sobie . W ciągu dosłownie 10 minut status dostępności przedmiotu zmienił się na „sprzedany”. Marketing zadziałał.

Stał się to bardzo popularny sposób na darmowe ubrania. W sieci pojawia się mnóstwo blogów tylko i wyłącznie nastawionych na czerpanie z nich korzyści. Pojawiają się komentarze, że blogerki się sprzedają. Jednak jak to się mówi każdy kij ma dwa końce. Osoby krytykujące dziewczyny za podejmowanie decyzji o współpracy, wyzywa się od zazdrośnic ( zazwyczaj są one brzydkie, obleśne i chamskie ;) ) Więc jak to naprawdę jest? Moim zdaniem ktoś kto ocenia inną osobą poprzez pryzmat tego co posiada jest kimś niezdolnym do funkcjonowania w społeczeństwie. Czy przez kogoś takiego przemawia zazdrość? Raczej zawiść, która niestety jest ostatnio na porządku dziennym. Zwłaszcza u nas, Polaków. Nie lubimy jak ktoś ma: więcej, lepiej. Zamiast sami dążyć do tego żeby być w czymś dobrym, mieć pasję, stawiać sobie jakieś cele i je realizować, łatwiej jest wylać wiadro pomyj na kogoś kto nie boi się walczyć o siebie. Co z tego, że jakaś dziewczyna dostaje ubrania za darmo? Prawda jest taka, że nikt by nie odmówił. Nie chce mi się wierzyć w to że dziewczyny tak ostro krytykujące inne za czerpanie korzyści z posiadania bloga, odmówiłyby otrzymania takiego bonusu w postaci darmowych ubrań czy gadżetów. Nie wierzę również w zapewnienia o tym że ktoś założył bloga dla siebie. Serio? Gdyby tak było, byłby blogiem prywatnym. Niewidocznym w wyszukiwarce.

W sieci pojawia się lawina blogów 12 letnich dziewczynek, które prześcigają się w pomysłach na to by zostać zauważone. Na wizażu postały nawet posty zawierające prośby o wzajemną obserwację… Ja takich blogów nie odwiedzam, nie komentuję ani tym bardziej nie obserwuję. Szkoda tylko że przez takie osoby, blogerki ,które w blogowanie wkładają całe swoje serce i czas, wrzucane są do jednego worka z tymi które nastawione są tylko na czerpanie korzyści materialnych. I to jest chyba jedyny minus ich działalności. Bo to że dostają te wszystkie ciuszki za darmo- kogo to obchodzi… A jeżeli obchodzi to dlaczego? Posiadanie bloga jest modne. Owszem, tak samo jak w tym momencie kurtki moro. Kiedyś ta moda przeminie i z wirtualnego świata znikną jednostki, które na posiadaniu bloga chciały się tylko wzbogacić. Nie zapominajmy jednak, że to my sami, jesteśmy siłą napędową tej całej karuzeli. Poświęcajcie tyle czasu na ulepszanie siebie aby nie starczyło go wam na krytykę innych.
Mila

27 komentarzy:

  1. Dziękuję:) Bardzo mi miło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie to wszystko opisałaś, zgadzam się w 100%. Razem z koleżanką dopiero zaczynamy blogowanie, a już jesteśmy w stanie rozpoznać ten typ blogerek, które nachalnie podbijających sobie oglądalność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))
      Jakby nie było,rzuca się to w oczy:)

      Usuń
  3. Bardzo dobrze napisane.
    Po co zakładać bloga skoro ktoś chce czerpać z niego tylko korzyści materialne a nawet nie liczy się z czytelnikami ?
    Dołączam do grona Twoich obserwatorów !
    Pozdrawiam gorąco ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. no własnie - te co luja jadem na sponsorowane posty zapewne same by nie odmówiły - więc kto jest obłudny i fałszywy - temat rzeka -dobrze napisane

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj:) jestem tu pierwszy raz- super blog :) zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem Ci, że przeczytałam całego Twojego posta. Zgadzam się z tym co piszesz. Jednak blogom zakładanym na kasy brakuje pomysłu. W związku z czym znikną szybciej niż się pojawiły.
    Ostatnie zdanie w Twoim poście - święta racja!

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo dobrze czytało mi się to, co piszesz :) zgadzam się z tym co napisałaś, masz rację. Tymczasem ja ZAPRASZAM!!! Trochę męskiej mody :) http://www.hausoferick.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo trafny post 100% popieram, a ostatnie zdanie podoba mi się szczególnie :) chyba je Ci podchwycę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Podchwyć, nie mam nic przeciwko :D Cieszę się, że post się podobał :*

      Usuń
  9. Świetnie to wszystko ujęłaś i zgadzam się z Tobą, nie jestem przeciwko reklamowaniu firm, ale, aby blog nie stał się jedną wielką reklamą ;/ ;/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami mam wrażenie, że gdyby te współprace z firmami nie istniały, blogosfera byłaby ograniczona naprawdę do kilku blogów. I byłyby to blogi osób, które robią to dla przyjemności, nie dla korzyści...

      Usuń
  10. w zasadzie nie mam, co dodać, bo napisałaś już chyba wszystko na ten temat, a ja nie chcę się powtarzać. czytałam już kilka takich notek, ale Ty trafiłaś w punkt. wolność Tomku w swoim domku. bonus każdy chętnie przyjmie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny tekst i trafne spostrzeżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz całkowitą racje,ale no cóż taka jest rzeczywistość...

    OdpowiedzUsuń
  13. święta racja..bardzo dobrze to wszystko spuentowałaś<3
    zgadzam się z Tobą w 100% Kochana!!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz dużo racji w tym co piszesz, tez myślę że to zazdrość przemawia u tych którzy tak to komentują. Niektóre blogerki mają w sobie coś co przyciąga społeczność. Bloga może założyć każda ale nie każda ma do tego zdrowe podejście. Kiedyś myślałam, że krytykę trzeba znosić publicznie i nie bać się. Ale jeśli ktoś komentuje negatywnie, ciągle o coś posądza jest w stosunku do nas nie miły to najlepszym wyjściem jest moderowanie komentarzy i kasowanie tych nie chcianych. Kominek dobrze to porównał w swojej książce, jeżeli jakiś gość u nas w domu zachowuje się niestosownie, ubliża nam to najzwyczajniej go wyrzucamy. To samo powinniśmy robić na blogu. Chamstwo przyciąga chamstwo i jest to "zaraźliwe". Życzę więc wszystkim samych pozytywnych.

    OdpowiedzUsuń